Drogie Dzieciaki!
Wiemy, że niektórzy z Was napisali i narysowali już swoje komiksy konkursowe. Dla tych , którzy jeszcze je tworzą kolejna garść informacji, przygotowana przez Panią Monikę Urbaniak. Przeczytajcie!
Podróżując
po Norwegii Koziołek Matołek mógłby natknąć się na wiele
ciekawych postaci ze skandynawskiego kręgu kulturowo-historycznego.
Być
może na swojej drodze napotkałby Haralda
Sinozębego-
króla, który zjednoczył królestwa Danii i Norwegii oraz
wprowadził w tych krajach chrześcijaństwo. Król, jak głosi
legenda, stracił w potyczce część zęba a jego reszta uległa
martwicy. Ten mankament urody był pretekstem do nadania Haraldowi
osobliwego przydomka – Sinozęby (Blåtand).
Czy któryś z miłośników nowoczesnych technologii wie, ze nazwa
Bluetooth
pochodzi właśnie od norweskiego monarchy? Tak jak Harald zjednoczył
pod jedną koroną Danię i Norwegię, Bluetooth jednoczy różne
technologie – komputery, telefony komórkowe, aparaty cyfrowe...
Może
gdzieś pomiędzy portem w Ystad a Lofotami spotkałby Nasz Koziołek
potężnego Thora,
skandynawskiego boga piorunów i burzy. Od jego imienia pochodzi w
językach germańskich nazwa czwartek –
Thursday/torsdag/Donnerstag. Nieodłącznym atrybutem boga jest młot,
którego uderzenie wyzwala pioruny. Thor był inspiracją dla twórców
gatunku fantasy. W latach sześćdziesiątych powstał kultowy komiks
o jego przygodach, które niedawno zostały przeniesione na srebrny
ekran w dwóch filmach w gwiazdorskiej obsadzie.
A
gdyby tak jakiś parzystokopytny kuzyn towarzyszył Koziołkowi w
jego wyprawie? W Norwegii byłby to bez wątpienia łoś.
Lub renifer.
Mało wprawnym znawcom fauny zdarza się pomylić te dwa gatunki
zwierząt. Renifer jest znacznie od łosia mniejszy. Posiada także
zupełnie inne poroże. Łoś jest samotnikiem, ale często można go
spotkać na leśnych drogach. Nazywany jest królem lasu i podobno
nie można się na niego nie natknąć przemierzając Norwegię.
Renifery zaś żyją w stadach, głównie na północy Norwegii i
upodobały sobie pustkowia i dzikie górskie płaskowyże.
Pani Monika, Pani Beata
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz